Domów jednorodzinnych dotyczy ok. 12 proc. pożarów, ale to w nich jest najwięcej poszkodowanych osób.
– Najwięcej ofiar pochłaniają pożary budynków mieszkalnych jedno- i wielorodzinnych. Około 80 procent osób cierpiących w pożarach to są właśnie zdarzenia tego typu – mówi Konrad Witczak, specjalista ds. norm i standardów firmy Rockwool, produkującej m. in. izolacje budowlane.
W 2015 roku w pożarach zginęło 512 osób. Z tego 393 osoby zginęły podczas pożarów obiektów mieszkalnych. W 2014 roku ofiar było odpowiednio 494 i 381. Liczba pożarów obiektów mieszkalnych wzrosła o 8 proc. – wynika z Biuletynu Informacyjnego Państwowej Straży Pożarnej.
Przyczynami pożarów jest najczęściej przeciążenie instalacji elektrycznej, ale także pozbawione opieki urządzenia grzewcze i sprzęt AGD, nieumiejętne posługiwanie się substancjami i materiałami łatwopalnymi oraz nieostrożne obchodzenie się z niedopałkami papierosów.
– Przyczyną pożaru może być też nieuwaga użytkowników budynków, np. rozpalanie grilli zbyt blisko ścian budynków, albo niedopałki po papierosach wyrzucone do śmieci – mówi Witczak.
Według raportu CBOS „Postawy Polaków wobec niecodziennych zdarzeń losowych” 61 proc. Polaków obawia się pożaru. Mimo to – zdaniem eksperta Rockwool – rzadko podejmujemy działania i inwestujemy w rozwiązania, które mogłyby podnieść nasze bezpieczeństwo w tym zakresie.
– Zabezpieczenia przed pożarem dzielimy ogólnie na tzw. aktywne oraz pasywne techniki zabezpieczeń pożarów. Techniki aktywne to są wszelkiego rodzaju czujniki, alarmujące np. o wydobywającym się dymie czy informujące o wzroście temperatury. Techniki pasywne to m.in. stosowanie niepalnych materiałów budowlanych czy regularne przeglądy instalacji gazowych i elektrycznych – wymienia Konrad Witczak.
Dla bezpieczeństwa przeciwpożarowego istotna są także odpowiednie warunki ewakuacji.
Ekspert podkreśla, że już na etapie projektu domu trzeba pomyśleć o tych zabezpieczeniach. W znacznym stopniu mogą one ograniczyć ryzyko wystąpienia pożaru lub jego rozprzestrzenienia się na cały budynek. Specjaliści przypominają jednak, że nie ma możliwości 100 procentowego zabezpieczenia się przed zagrożeniem pożarem.
– Należy podejść do tego z rozsądkiem, również od strony ekonomicznej. De facto dysponując nie zbyt wielkim nakładem finansowym i dokładając niewiele środków, możemy znacznie poprawić swoje bezpieczeństwo pożarowe czy odporność pożarową budynków, chociażby wybierając niepalne materiały budowlane lub zlecając raz na jakiś czas przegląd instalacji na przykład gazowej odpowiedniemu fachowcy – dodaje Witczak.